Menu główne:
Позор
Николай Гумилёв
Вероятно, в жизни предыдущей
Я зарезал и отца и мать,
Если в этой — Боже Присносущий! -
Так жестоко осуждён страдать.
Если б кликнул я мою собаку,
Посмотрел на моего коня,
Моему не повинуясь знаку,
Звери бы умчались от меня.
Если б подошёл я к пене моря,
Так давно знакомой и родной,
Море почернело бы от горя,
Быстро отступая предо мной.
Каждый день мой, как мертвец, спокойный,
Все дела чужие, не мои,
Лишь томленье вовсе недостойной,
Вовсе платонической любви.
Пусть приходит смертное томленье,
Мне оно не помешает ждать,
Что в моём грядущем воплощенье
Сделаюсь я воином опять.
Kompromitacja
Przekład: Tadeusz Rubnikowicz
Myślę, że w poprzednim życiu, może
Ja wyrżnąłem w pień rodzinę swą,
Jeśli w tym – o, Wiekuisty Boże! -
Przeznaczyłeś dla mnie dolę złą.
Gdybym chciał pogłaskać psa swojego,
Lub przejechać się na koniu swym,
Nie pojęły by zamiaru tego,
Dla nich byłbym kimś niezwykle złym.
Jeślibym do morskiej podszedł piany,
By usłyszeć jej swoistą pieśń,
Fale by z rozpaczy poczerniały
I przede mną by schowały gdzieś.
Każda chwila, niczym śmierć, spokojna,
Sprawy innych nie obchodzą mnie,
Tylko męka wcale nie dostojna,
Bo z miłością platoniczną źle.
Chociaż męczy śmiertelna udręka,
Jednak nie zakłóci moich snów,
W nich, przy odrodzeniu, jest poręka -
Wojownikiem hardym będę znów.