Menu główne:
Среди бесчисленных светил…
Николай Гумилев
Среди бесчисленных светил
Я вольно выбрал мир наш строгий
И в этом мире полюбил
Одни веселые дороги.
Когда внезапная тоска
Мне тайно в душу проберется,
Я вглядываюсь в облака,
Пока душа не улыбнется.
И если мне порою сон
О милой родине приснится,
Я непритворно удивлен,
Что сердце начинает биться.
Ведь это было так давно
И где-
Куда мне плыть — не все ль равно,
И под какими парусами?
Wśród gwiazd…
Przekład: Tadeusz Rubnikowicz
Wśród gwiazd wiodących w niebie prym
Wybrałem świat nasz, chociaż srogi
I pokochałem w świecie tym
Jedynie miłe sercu drogi.
Kiedy tęsknota niczyj zbój
Dyskretnie duszę mą osaczy,
Wpatruję się w obłoków rój,
Aż uśmiech duszy znów zobaczę.
I nawet jeśli czasem sen
O ukochanym kraju przyśni,
Zadziwia mnie, że majak ten,
Serce me tępym bólem ściśnie.
Przecież to było dawno, tam
W niebycie, gdzieś za niebiosami,
Czy muszę znać -
I pod jakimi też żaglami?