Menu główne:
Успение
Александр Блок
Ее спеленутое тело
Сложили в молодом лесу.
Оно от мук помолодело,
Вернув бывалую красу.
Уже не шумный и не ярый,
С волненьем, в сжатые персты
В последний раз архангел старый
Влагает белые цветы.
Златит далекие вершины
Прощальным отблеском заря,
И над туманами долины
Встают усопших три царя.
Их привела, как в дни былые,
Другая, поздняя звезда.
И пастухи, уже седые,
Как встарь, сгоняют с гор стада.
И стражей вечному покою
Долины заступила мгла.
Лишь меж звездою и зарею
Златятся нимбы без числа.
А выше, по крутым оврагам
Поет ручей, цветет миндаль,
И над открытым саркофагом
Могильный ангел смотрит вдаль.
Zaśnięcie
Przekład: Tadeusz Rubnikowicz
Jej owinięte w całun ciało
Przynieśli w młodnikowy las.
Ono z udręczeń odmłodniało,
I odzyskało dawny blask.
Już przygaszony i niemrawy,
Z tremą, w ściśnięte palce rąk
Ostatni raz archanioł stary
Umieścił białej róży pąk.
Złocą się oddalone szczyty
Odblaskiem zórz wieńczących dzień
I na dolinę mgłą spowitą
Trzech zmarłych króli rzuca cień.
Znowu przywiodła ich z oddali
Gwiazda, w dostojnym gronie chmur.
I pastuszkowie posiwiali,
Jak dawniej, pędzą stada z gór.
I zapewniając spokój światu
W dolinach straż przejęła mgła.
Zaś między gwiazd i zórz poświatą
Mrowie złocistych nimbów drga.
A dalej, w jarze, w mrok spowitym,
Gdzie strumień swój wylewa żal,
Przy sarkofagu niezakrytym
Strapiony anioł patrzy w dal.