Menu główne:
Вочы сінія
Пятро Глебка
Васільковыя, сінія вочы,
Не пазнаць вашых дум-
Калі вецер бярозу паточыць,
Дык і дуб нахіляецца ніц.
Так і сэрца маё спаляцела:
Зірк вачэй для мяне быў агонь.
Стрэў на пожні яе з тварам белым,
Стрэў і сціснуў далонямі скронь...
З тых часоў у маіх вандраваннях
Сэрца сочыць блакіты вачэй
І гучыць у напевах-
Сіні колер званчэй і званчэй.
Я не першы ў гады маладыя,
Калі сэрца крыніцай бурліць,
Заспяваў пра блакітныя тыя
Вочы, поўныя дум-
Не шкада залатога дзяцінства,
Адцвітуць усё роўна сады:
І на цяжкіх і лёгкіх гасцінцах
Чалавек толькі раз малады.
Błękitne oczy
Przekład: Tadeusz Rubnikowicz
Bławatkowe, ukochane oczy,
Myśl tajemna w nich drzemie na dnie!
Gdy od wiatru się brzoza zatoczy,
Dumny dąb także wtedy się gnie.
Tak i serce się moje spalało:
Dla mnie błysk oczu jak pożar był.
Widząc, jak lico jej pobledniało,
W dłoniach skronie strapione żem skrył...
Od tej chwili już w mych wędrowaniach
Serce śledzi błękitny ten wzrok
I pobrzmiewa w lirycznych wyznaniach
Bławatkowa melodia, co krok.
Nie ja pierwszy w młodości uroczej,
Gdy mozg mącił miłosnej krwi szum,
Opiewałem niebieskie jej oczy,
Które pełne tajemnych są dum.
Nie żal mi już złotego dzieciństwa,
Nieuchronnie przekwitnie mój sad:
I na trudnych i łatwych gościńcach
Człowiek raz tylko ma naście lat.