Szumiały trzciny - Rosyjska dusza

Idź do spisu treści

Menu główne:

Szumiały trzciny

Żanna Biczewska

Шумел камыш

Шумел камыш, деревья гнулись,
А ночка темная была.
Одна возлюбленная пара
Всю ночь гуляла до утра.

А поутру они расстались,
Кругом помятая трава.
Ах, не одна трава помята,
Помята девичья краса.

Приду домой, а дома спросят:
«Где ты гуляла, где была?».
А я в ответ скажу: «Гуляла,
Домой тропинку не нашла».

«А если мама не поверит,
То приходи опять сюда».
А я пришла, его уж нету,
Его не будет никогда.

Ах, вот кого я полюбила,
Кому я сердце отдала.
Шумел камыш, деревья гнулись,
А ночка темная была.

Szumiały trzciny
Przekład: Tadeusz Rubnikowicz

Szumiały trzciny nocką ciemną,
Chyliły się korony drzew,
I zakochaną, młodą parę,
O świcie zbudził ptaków śpiew.

Tylko, dokoła zmięta trawa,
Świadkiem uniesień była ich.
Trzeba się rozstać, a dziewczyna
Nie uchroniła wdzięków swych.

Przyjdę do domu, tam spytają:
„Gdzie byłaś, z kim spotkałaś się?”
Odpowiem: „W nocy zabłądziłam,
Z sadu nie wydostałam się”

„A jeśli mama nie uwierzy,
To opuść dom i wracaj tu”.
Wróciłam, ale mnie porzucił
Na zawsze, miły mój ze snu.

Widzicie, kogo pokochałam
Kiedy nas budził ptaków śpiew.
Szumiały trzciny nocką ciemną,
Chyliły się korony drzew.


 
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego