Menu główne:
Осень
Едуард Асадов
Осень паутинки развевает,
В небе стаи будто корабли -
Птицы, птицы к югу улетают,
Исчезая в розовой дали...
Сердцу трудно, сердцу горько очень
Слышать шум прощального крыла.
Нынче для меня не просто осень -
От меня любовь моя ушла.
Улетела, словно аист-
От иной мечты помолодев,
Не горя желанием проститься,
Ни о чем былом не пожалев.
И хоть сердце горе не простило,
Я, почти чужой в твоей судьбе,
Все ж за все хорошее, что было,
Нынче низко кланяюсь тебе...
И довольно! Рву с моей бедою.
Сильный духом, я смотрю вперед.
И, закрыв окошко за тобою,
Твердо верю в солнечный восход!
Он придет, в душе растопит снег,
Новой песней сердце растревожит.
Человек, когда он человек,
Без любви на свете жить не может.
Jesień
Przekład: Tadeusz Rubnikowicz
Jesień pajęczynki rozdmuchuje,
Niebem płynie uskrzydlony szyk -
Na południe ptactwo odlatuje,
W dali cichnie pożegnalny krzyk…
Pożegnanie smutek z sobą niesie,
W sercu gorycz zbiera się na dnie.
Dla mnie wszak, nie tylko przyszła jesień -
Moja miłość opuściła mnie.
Odleciała wraz z wędrownym ptakiem,
Innych marzeń czar odmłodził ją,
Nie zdradziła się rozstania znakiem,
Nie błysnęła pożegnalną łzą.
Chociaż serce krzywd nie wybaczyło
I w twym losie nie ma dzisiaj mnie,
Lecz za wszystko, co dobrego było,
Niziuteńki ukłon tobie ślę…
I wystarczy! Z dolą złą zrywając,
Silny duchem, patrzę poza cień.
I, za tobą okno zamykając,
Wierzę, że słoneczny przyjdzie dzień!
Przyjdzie i roztopi w duszy śnieg,
Serce nową pieśnią się otworzy.
Człowiek, kiedy czuła struna drgnie,
Bez miłości obejść się nie może.