Menu główne:
Poeta potrzebuje publiczności...
Chcę wam przeczytać swoje wiersze.
Poeta potrzebuje publiczności.
A co do waszych zasad – wszystko pieprzę,
Mam już po uszy samotności.
Mój zaprząg ruszył, skaczą konie,
Czekają na mnie, mam przybyć na czas.
Wiersza nie zabijesz z żadnej broni,
Wiersz ma bilet na wieczny seans.
Odwaga, to udział nielicznych,
Pies na smyczy zawsze ma od Pana kość,
Kojot, chociaż nie ma dziś zdobyczy,
Lecz nie aportuje i nie chowa swoją złość.
Mi nie potrzebny serca ból,
Mój wiersz uleczy mnie od ran
Powstałych od zatrutych kul,
Co zadał mi oszust i drań.
Mirakowo 2018