Menu główne:
Вечер
Николай Гумилёв
Еще один ненужный день,
Великолепный и ненужный!
Приди, ласкающая тень,
И душу смутную одень
Своею ризою жемчужной.
И ты пришла... Ты гонишь прочь
Зловещих птиц — мои печали.
О, повелительница ночь,
Никто не в силах превозмочь
Победный шаг твоих сандалий!
От звезд слетает тишина,
Блестит луна — твое запястье,
И мне опять во сне дана
Обетованная страна —
Давно оплаканное счастье.
Wieczór
Przekład: Tadeusz Rubnikowicz
Kolejny niepotrzebny dzień,
Wspaniały, jednak nadmiarowy!
Przychodźże, pieszczotliwy cień
I duszy niewyraźnej zmień
Ubiór, na ornat swój perłowy.
I ty przyszedłeś... Gonisz stąd
Złowieszcze ptaki -
O, nocy, twardo trzymasz rząd,
Wbrew tobie trudno iść pod prąd,
Bo władczo brzmią sandały twoje!
Na ziemię cisza spada z gwiazd,
Lśni księżyc -
Znów widzę we śnie inny świat,
To Ziemi Obiecanej szmat -
Łzami zroszone szczęście moje.