Menu główne:
Po sadeczku, ogródeczku
Po sadeczku, ogródeczku d
Dziewczyna chodziła -
Niewysoka, czarnooka, a
Milutka dla oka.
Za nią chodzi, wzrokiem wodzi
Niesforny chłopczyna.
Za nią chodzi, dla niej nosi
kosztowne prezenty.
A prezenty niczym z bajki,
Atłas i kitajki.
A na atłas to nie czas,
Kitajka nie modna.
Pójdę ci ja, młodziuteńka,
Na targ pobuszować.
Tam się można potargować
I cuda kupować.
Może kupię młodziuteńkie,
Balsamiczne kwiaty.
I posadzę razem z miętą
Obok swojej chaty.
Nie depcz, jasno-
Kwiatów ani mięty.
Nie dla ciebie je sadzałam,
Co dzień podlewałam.
Nie dla ciebie je sadzałam,
Co dzień podlewałam.
A dla kogo podlewałam -
To go przytulałam.
Po sadeczku, ogródeczku
Dziewczyna chodziła -
Niewysoka, czarnooka,
Milutka dla oka.