Menu główne:
В дикой роще
Александр Блок
Есть в дикой роще, у оврага,
Зеленый холм. Там вечно тень.
Вокруг -
Журчаньем нагоняет лень.
Цветы и травы покрывают
Зеленый холм, и никогда
Сюда лучи не проникают,
Лишь тихо катится вода.
Любовники, таясь, не станут
Заглядывать в прохладный мрак.
Сказать, зачем цветы не вянут,
Зачем источник не иссяк? -
Там, там, глубоко, под корнями
Лежат страдания мои,
Питая вечными слезами,
Офелия, цветы твои!
W dzikim gaju
Przekład: Tadeusz Rubnikowicz
Jest w dzikim gaju, przy parowie,
Zielony kem. Tam wieczny cień.
Strumień rozsiewa wilgoć wkoło,
Szemraniem rozleniwia dzień.
Kwiaty i trawy okrywają
Zielony kem, przez liści rój
Promienie tu nie przenikają,
Tylko cichutko płynie zdrój.
Tu kochankowie nie przybędą,
Ich nie pociąga chłodny mrok.
Dlaczego kwiaty tu nie więdną,
I strumyk wciąż czaruje wzrok?
Głęboko, tam, pod korzeniami,
Moje cierpienia śpią od lat,
I karmią odwiecznymi łzami,
Ofelio, twój kwiecisty świat!