Dzieciństwo - Rosyjska dusza

Idź do spisu treści

Menu główne:

Dzieciństwo

Mikołaj Gumilew

Детство
Николай Гумилёв

Я ребенком любил большие,
Медом пахнущие луга,
Перелески, травы сухие
И меж трав бычачьи рога.

Каждый пыльный куст придорожный
Мне кричал: «Я шучу с тобой,
Обойди меня осторожно
И узнаешь, кто я такой!»

Только дикий ветер осенний,
Прошумев, прекращал игру, –
Сердце билось еще блаженней,
И я верил, что я умру.

Не один, – с моими друзьями
С мать-и-мачехой, с лопухом,
И за дальними небесами
Догадаюсь вдруг обо всем.

Я за то и люблю затеи
Грозовых военных забав,
Что людская кровь не святее
Изумрудного сока трав.

Dzieciństwo
Przekład: Tadeusz Rubnikowicz

Będąc dzieckiem lubiłem wielkiе
Miodem pachnące odłogi,
Zagajniki i chaszcze wszelkie
I pośród traw bycze rogi.

Zakurzone krzaki przydrożne
Krzyczały: „Zabaw się z nami,
Obchodząc nas bardzo ostrożnie
Dowiesz się, w co z tobą gramy!”

A gdy wiatr, z szarugą jesienną,

Wyszumiawszy się, kończył grę, -
Serce biło z myślą niezmienną,
Że zanurzę się w wiecznym śnie.

Nie samotny - lecz z kolegami
Z podbiałem i z łopianami,
Tam, w oddali, za niebiosami
O wszystkim się dogadamy.

Lubię pomysły najprzedniejsze
Barbarzyńskich, wojennych spraw,
Bo w nich ludzka krew nie jest świętsza
Niźli sok szmaragdowych traw.

 
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego