Menu główne:
Закружилась листва золотая
Слова: С. Есенин
Закружилась листва золотая
В розоватой воде на пруду,
Словно бабочек легкая стая
С замираньем летит на звезду.
Я сегодня влюблен в этот вечер,
Близок сердцу желтеющий дол.
Отрок-
Заголил на березке подол.
И в душе и в долине прохлада,
Синий сумрак как стадо овец,
За калиткою смолкшего сада
Прозвенит и замрет бубенец.
Я еще никогда бережливо
Так не слушал разумную плоть.
Хорошо бы, как ветками ива,
Опрокинуться в розовость вод.
Хорошо бы, на стог улыбаясь,
Мордой месяца сено жевать...
Где ты, где, моя тихая радость —
Все любя, ничего не желать?
Zakręciło się złote listowie
Przekład: Tadeusz Rubnikowicz
Zakręciło się złote listowie
Ponad stawem w wieczornym ogrodzie,
Niczym stadko motyli, tęczowe,
Na różowej rozsiadło się wodzie.
Kocham wieczór i mrok jego płowy,
Sycę oczy żółcizną doliny.
Psotnik wiatr, bez żenady, na głowę,
Młodej brzozie sukienkę zawinął.
W duszy chłód, jak nad tamtą doliną,
Stadem owiec się zdają opary,
Furtkę w sadzie drzemiącym ominą
I zamilkną w oddali janczary.
Jeszcze nigdy tak bardzo oszczędnie
Nie słuchałem roztropnych rad ciała.
Gdybyż tak, jak łoziny, w swej bezdnie
Toń różowa utulić mnie chciała.
Dobrze byłoby w stogu rozgościć
I żuć siano paszczęką księżyca...
Gdzież ty, gdzie, moja cicha radości -
Kochać, nic nie żądając od życia?