Opowiadanie dziewczyny - Rosyjska dusza

Idź do spisu treści

Menu główne:

Opowiadanie dziewczyny

Mikołaj Gumilew

Рассказ девушки
Николай Гумилев

В вечерний час горят огни...
Мы этот час из всех приметим,
Господь, сойди к молящим детям
И злые чары отгони!

Я отдыхала у ворот
Под тенью милой, старой ели,
А надо мною пламенели
Снега неведомых высот.

И в этот миг с далеких гор
Ко мне спустился странник дивный.
В меня вперил он взор призывный,
Могучей негой полный взор.

И пел красивый чародей:
"Пойдем со мною на высоты,
Где кроют мраморные гроты
Огнем увенчанных людей.

Их очи дивно глубоки,
Они прекрасны и воздушны,
И духи неба так послушны
Прикосновеньям их руки.

Мы в их обители войдем
При звуках светлого напева,
И там ты будешь королевой,
Как я могучим королем.

О, пусть ужасен голос бурь
И страшны лики темных впадин,
Но горный воздух так прохладен
И так пленительна лазурь".

И эта песня жгла мечты,
Дарила волею мгновенья
И наряжала сновиденья
В такие яркие цветы.

Но тих был взгляд моих очей,
И сердце, ждущее спокойно,
Могло ль прельститься цепью стройной
Светло-чарующих речей.

И дивный странник отошел,
Померкнул в солнечном сиянье,
Но внятно - тяжкое рыданье
Мне повторял смущенный дол.

В вечерний час горят огни...
Мы этот час из всех приметим,
Господь, сойди к молящим детям
И злые чары отгони.


Opowiadanie dziewczyny
Przekład: Tadeusz Rubnikowicz

Wieczór z ogniami dzieli czas…
To najpiękniejsze chwile w świecie,
Zejdź Boże do modlących dzieci
I przed czarami uchroń nas!

W pobliżu, gdzie mój domek stał
Odpocząć chciałam pod świerkami,
Nade mną śniegi płomieniały
Na niebotycznych szczytach skał.

Z dalekich gór spowitych w mrok
Wędrowiec do mnie zszedł cudowny.
I utkwił we mnie wzrok czarowny,
Rozkoszą przepełniony wzrok.

Pieśnią, obietnic złożył w bród:
„Pójdziemy razem na wyżyny,
Gdzie marmurowe groty kryją
Ogniem zwieńczony ludzki ród.

Cechuje ich natchniony wzrok,
Eterycznością przyciągają,
I duchy nieba uwielbiają
Dotknięcia ich niezwykłych rąk.

Możemy w ich opactwo wejść,
Tam nas muzyką powitają
I ty się staniesz wielką panią,
Królewskie życie będziesz wieść.

Tam groźnych burz upiorny śmiech
I straszny obraz bezdny ciemnej,
Lecz klimat górski tak przyjemny
I lazur, aż zapiera dech”.

I pieśń ta, mój burzyła świat,
Zwodziła wzorcem przyszłych zdarzeń,
Nawet wspomnienia sennych marzeń
Stroiła w nierealny kwiat.

Lecz odpowiadał mi mój los
I serce nie pragnęło wrażeń,
Za dużo obiecywał zdarzeń
Świetlisto-czarujący głos.

Dziwny wędrowiec nagle znikł,
Wchłonęły go słoneczne lśnienia
I tak smutnego zawodzenia,
Nie słyszał do tej pory nikt.

Wieczór z ogniami dzieli czas…
To najpiękniejsze chwile w świecie,
Zejdź Boże do modlących dzieci
I przed czarami uchroń nas.


klip


 
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego