Menu główne:
Берег
Слова Светлана Ковалева
Я плыву весенним тротуаром
На бумажных кораблях любви.
На груди луч солнечный играет,
Он -
Кто-
Заглянув на миг в глаза мои. -
Речка-
И твои уплыли корабли".
"Что ж, -
Видит Бог, но вы мне не судья,
Вы забыли, что зовется берегом
Самая надежная земля".
Мне пророчат прописные истины,
Не отдам души своей внаем.
Я коснусь ногой бумажной пристани,
Чтобы быть с тобой всегда вдвоем.
Brzeg
Przekład: Tadeusz Rubnikowicz
Papierowy okręt zakochanych,
Płynie przez wiosenny, gwarny park.
Trzymam w dłoniach promyk roześmiany,
Życzliwego słońca szczodry dar.
Ktoś mnie zapyta: „Gdzie chcesz płynąć miła? -
Pośle mi promienny uśmiech swój. -
Rzeczka już dawno w brzeg się przemieniła
I odpłynął także okręt twój”.
„No cóż – powiem – rację masz, a jednak
Tylko Bóg wydawać może sąd,
I najczęściej, brzeg prawdziwy zawsze tam,
Gdzie bezpiecznie można zejść na ląd”.
Obiegowych, mądrych rad nie szczędzą mi,
Ale w takim świecie nie chcę żyć.
Papierowa przystań, co noc mi się śni,
Bo chcę z tobą zawsze razem być.